O galerii

Dla twórców i twórczyń Kordian i cham staje się przyczynkiem do śledzenia modeli folwarcznych w codziennej rzeczywistości. Alkoholizm, przemoc w rodzinie, frustracje zawodowe, trudności ekonomiczne i psychiczne rozpatrują w kontekście zapoznanej przemocy, z którą nieodłącznie wiążą się poczucie krzywdy i resentyment. Jednostkowe dramaty rodzinne i zawodowe okazują się wynikiem silnie ustrukturyzowanych mechanizmów, które determinują pozornie wolne wybory zawodowe, ekonomiczne, edukacyjne czy relacyjne.

Artyści śledzą skutki pańszczyzny w naszym codziennym życiu. Czy wciąż można odnaleźć echo wielowiekowego uprzedmiatawiania i odbierania wpływu na swoją rzeczywistość, zobojętniania i odbierania sprawczości? Poniższe zdjęcia są przedspektaklową próbą przyjrzenia się pod tym kątem  przestrzeni, w której żyjemy. Wyłowione gesty i postawy skłaniają do postawienia pytań: czy przechodzą z pokolenia na pokolenie? Czy z nimi walczymy, czy je akceptujemy, na ile sobie to uświadamiamy? W poszukiwaniu kulturowych tropów pomocne były przysłowa i mądrości ludowe.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia
Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina
Chłodno, głodno i do domu daleko
Co za dużo, to niezdrowo
Dobrego i karczma nie zepsuje, złego i kościół nie naprawi
Indyk myślał o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli
Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz
Jesteś kowalem własnego losu
Kto milczy, ten się zgadza
Lepsze jest wrogiem dobrego
Baba z wozu, koniom lżej
Na bezrybiu i rak ryba
Pokorne ciele dwie matki ssie
Psie głosy nie idą pod niebiosy
Szlachcic na zagrodzie
Wart pałac Paca, a Pac pałaca
Wolnoć Tomku w swoim domku
Zastaw się, a postaw się
Każdy sobie rzepkę skrobie
Chłop mowny a kot lowny z głodu nie zemrą
Co się stało, to się nie odstanie
Daj kurze grzędę, a ona „wyżej siędę”
Dzieci i ryby głosu nie mają
Jajko mądrzejsze od kury
Jaka praca, taka płaca
Każdy orze, jak może
Chcieć to móc
Kto nie pracuje, ten nie je
Lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu
Na układy nie ma rady
Pańskie oko konia tuczy
Potrzeba jest matką wynalazków
Służba nie drużba
Śmiałym szczęście sprzyja
Wedle stawy grobla
Wszystko można, byle z ostrożna
Bez pracy nie ma kołaczy
Co się odwlecze, to nie uciecze
Oszczędnością i pracą ludzie się bogacą
Chciwego nie nasycisz
Co polak - to szlachcic, co Polak - to rycerz
Co wolno wojewodzie, to nie wolno tobie
Dla chcącego nic trudnego
I wilk syty, i owca cała
Jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści
Jaki pan taki kram
Kujmy żelazo, póki gorące
Myszy tańcują, gdy kota nie czują
Niedaleko pada jabłko od jabłoni
Pieczone gołąbki nie lecą same do gąbki
Poznać pana po cholewach
Syty głodnego nie zrozumie
Trudno dwóm panom służyć
Wiedzą sąsiedzi, jak kto siedzi
Skip to content