Z wiekiem Twój kark zgina się coraz bardziej, a oczy widzą tylko grudy malo płodnej ziemi, z której starasz się wycisnąć coś dla siebie i swojej rodziny, a także nogi pana, których stopy często trafiają prosto w żebra. Odrobinę swobody odnajdujesz tylko w karczmie Hirsza, przy kieliszku wódki. Wspólnie z innymi narzekacie na marny los.
Pewnego dnia ekonom za mocno okłada cię kijem. Już się z tego nie wykaraskasz.
GAME OVER