Bójka rozgorzała na dobre! Pięści są w ruchu. Krew tryska z rozbitych twarzy na wszystkie strony. Zwieracie się i padacie na ziemię. Zbity kłąb z waszych ciał co rusz natrafia na jakieś krzaki, które rwą koszulę i skórę. Nie zamierzasz się poddawać. Krew buzuje w żyłach coraz szybciej. Wspomnienia otrzymanych razów zwiększyły twoją wściekłość. Nie tym razem! Tym razem to on zobaczy, co znaczy mieć poobijaną mordę. Walisz go też prosto w jaja. Za kuzynkę, za ciotkę! Ryczysz wściekle Ty dworska szelmo! Bydlę cię zrodziło, a licho porwie! Kątem oka dostrzegasz, że za płotem zbiera się coraz więcej osób. Wzywasz ich do boju! Na pany! Nie spodziewasz się za bardzo odpowiedzi, bo w końcu jesteś nauczycielem, a nie pańszczyźniakiem, ale zdumiony słyszysz w odpowiedzi pieśń:

 

Oj za dworem, za dworem

Szubieniczka stoi.

Któż tam będzie wisiał?

Ekonom z karbowym.

 

Ktoś podnosi cię za resztki koszuli i odrywa od ekonoma. Zakrwawiony i półprzytomny sługus dworu niknie ci z oczu we wściekłym tłumie.

Skip to content